niedziela, 26 maja 2013

Kolczyki ankars

Bardzo podobają i się kolczyki techniką ankars. Znalazłam wytłumaczenie na stronie georgiaseitz ale niestety, nie w moim języku ;) i w tym miejscu serdecznie dziękuję koleżance Ani Groszek za przetłumaczenie. Zawzięłam się i tym sposobem powstały pierwsze, trochę jeszcze nieporadne kolczyki ankarsowe






I kwiatek, który zostanie przyszyty do opaski pewnej młodej, pięknej damie, 
która niedługo będzie obchodzić swoje 1 urodzinki



12 komentarzy:

  1. Stworzyłaś małe prześliczne cacka!!!
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  2. nieporadne ?????? są cudne :-) !!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Wyszły świetnie, pierwszy raz słyszę o takiej technice.

    OdpowiedzUsuń
  4. No właśnie ja też chciałam zapytać o tą technikę, bo we frywolitce czółenkowej chyba się jeszcze z taką nie spotkałam.
    Pierwsze próby prześliczne :))
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. nie mam pojęcia o co chodzi w tej technice, ale efekt jest śliczny!

    OdpowiedzUsuń
  6. śliczne frywolitki!


    Z przyjemnością dołączam do grona obserwatorów i zapraszam do przejrzenia mojego bloga: http://pinku-art.blogspot.com/

    Pozdrawiam,Ola ;))

    OdpowiedzUsuń
  7. Śliczne, gdybyś nie napisała, nie powiedziałabym, że wyglądają na takie, co to pierwszy raz były robione:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Grażynko!Cudne kolczyki i kwiatuszek! U Midddi na blogu zawsze podobały mi się takie 3D medaliony, ale za nic nie kumałam jak je zrobić! Teraz widzę, że to chyba ta technika! Małżonek kuma lepiej angielski niż ja więc niech się wykaże!!! Jak nic mi nie będzie wychodziło to "zapukam"do Ciebie po pomoc:) Pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękne! Muszę kiedyś spróbować tej techniki :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładne te kolczyki, ale wiesz że to jeszcze nie jest Ankars ;) Jednak od czegoś trzeba zacząć, a jak widzę trójwymiarową frywolitkę szybko opanowałaś, więc reszta pójdzie bez problemowo. Trzymam kciuki i czekam na efekty :)

    OdpowiedzUsuń