Wczoraj kupiłam Twórcze inspiracje i jak na styczniowe wydanie, zdziwiły mnie wzory śnieżynek - ale cóż jak są, to postanowiłam je zrobić. Poniżej przedstawiam zainspirowaną trójeczkę śnieżynek -
Ja kupiłam ten numer w połowie grudnia i udało mi się zrobić tylko jedną, tę pierwszą śnieżynkę!! Ale wyczyn!!! Widzę,że Ty jak pędziwiatr "pędzisz" z robótkami!
Syn do szkoły o 7 wyjeżdża, m po nocce śpi, pogoda paskudna - to co innego robić. Zasiadam w fotelu i plątam. Zamówiłam włóczkę na szaliki i jak tylko dojdzie to koniec z robótkami poświątecznymi :D
o jakie równe ;ooo o ile tego jest ;oooo - tak wyglądam po przejrzeniu wszystkich wcześniejszych wpisów. Uwielbiam frywolitki na bombkach, rok temu je "odkryłam" i obiecałam sobie, że kiedyś zrobię, na razie nauczyłam się podstaw i nie mam jakoś rozpędu na więcej - dużo czasu to pochłania jednak, no i jeszcze praktyki mi potrzeba, zanim łuczki zaczną wychodzić takie same.
Kolczyki na wyzwanie "morskiej fali" - kosmos, piękne. Czasami frywolitkowe prace wydają mi się mało atrakcyjne, takie hmmmm "przaśne"? (chociaż doceniam oczywiście pracę), ale Twoje mają także mnóstwo klasy!
Jeszcze mam pytanie - jak uważasz, łatwiej jest na igle, czy na czółenku?
Ja kupiłam ten numer w połowie grudnia i udało mi się zrobić tylko jedną, tę pierwszą śnieżynkę!! Ale wyczyn!!! Widzę,że Ty jak pędziwiatr "pędzisz" z robótkami!
OdpowiedzUsuńSyn do szkoły o 7 wyjeżdża, m po nocce śpi, pogoda paskudna - to co innego robić. Zasiadam w fotelu i plątam.
UsuńZamówiłam włóczkę na szaliki i jak tylko dojdzie to koniec z robótkami poświątecznymi :D
o jakie równe ;ooo o ile tego jest ;oooo - tak wyglądam po przejrzeniu wszystkich wcześniejszych wpisów. Uwielbiam frywolitki na bombkach, rok temu je "odkryłam" i obiecałam sobie, że kiedyś zrobię, na razie nauczyłam się podstaw i nie mam jakoś rozpędu na więcej - dużo czasu to pochłania jednak, no i jeszcze praktyki mi potrzeba, zanim łuczki zaczną wychodzić takie same.
OdpowiedzUsuńKolczyki na wyzwanie "morskiej fali" - kosmos, piękne.
Czasami frywolitkowe prace wydają mi się mało atrakcyjne, takie hmmmm "przaśne"? (chociaż doceniam oczywiście pracę), ale Twoje mają także mnóstwo klasy!
Jeszcze mam pytanie - jak uważasz, łatwiej jest na igle, czy na czółenku?
Pozdrawiam serdecznie
Nie jestem obiektywna, gdyż robię tylko na igle. Na czółenku jeszcze się nie nauczyłam. Wydaje mi się, że na igle łatwiej.
OdpowiedzUsuńTo chyba spróbuję też na igle, zawsze coś nowego.
UsuńDziękuję za odpowiedź :)
rewelacja. Ja w tym roku odpuściłam sobie ozdoby świąteczne. Może powinnam zacząć w styczniu już robić na święta :D
OdpowiedzUsuńa ja nadal podziwiam i podziwiam- szacun wielki!
OdpowiedzUsuńDziękuję
OdpowiedzUsuńWidzę, że śnieżynki wyszły super. Nawet ta trzecia najtrudniejsza :)
OdpowiedzUsuńmula53